1. dawidmed.com
  2. SEO blog
  3. SEO Podcast
Najsłynniejszy Surfer w Polsce

#003: Najsłynniejszy Surfer w Polsce - Tomasz Niezgoda

Z marketingiem internetowym związany od 6 lat, a od blisko 2 lat współwłaściciel Surfera - precyzyjnego narzędzia do Data Driven SEO, które pomaga zdobywać wysokie pozycje w Google. Prywatnie amator kawy i geopolityki, autor bloga o marketingu internetowym Jaktomarketing.pl

Listen to "#003: Najsłynniejszy Surfer w Polsce - Tomasz Niezgoda" on Spreaker.

Gość odcinka

Tomasz Niezgoda - Surfer
Tomasz Niezgoda - Surfer

Rozdziały

Cześć Tomek, powiedz proszę kilka słów o sobie, kim jesteś i dlaczego jesteś związany z branżą SEO?

Tomasz: Cześć Dawid, witam wszystkich słuchaczy Twojego podcastu, bardzo dziękuję za zaproszenie, jest mi niezmiernie miło. Odpowiadając na Twoje pytanie - z branżą SEO poniekąd związałem się w 2015 roku. To był okres "zajawkowego" pozycjonowania przede wszystkim biznesu mojego Ojca, ale także strony stowarzyszenia, które w tamtym czasie prowadziłem. Było to wszystko robione na bazie lektury, którą byłem w stanie wyłapać w Empiku oraz poradników, na które natrafiłem w Google, natomiast tak na poważnie wskoczyłem do branży w 2018 roku, od samego początku już na fali Surfera.

Czy prowadziłeś jakiegoś bloga prywatnie, przed tworzeniem artykułów na bloga w Surferze?

Tomasz: Tak, miałem taki epizod w życiu, że pisałem dosyć często na blogu "Jak to marketing". To była taka forma dzielenia się swoją wiedzą, którą w tamtym okresie sam aktywnie zdobywałem. Chciałem w jakiś sposób usystematyzować sobie tę wiedzę, dlatego uznałem, że będę pisał artykuły. Starałem się, żeby były one jak najbardziej wyczerpujące, żeby pokrywały potencjalnie ogrom pytań, jakie można sobie zadać w danym temacie i wydaje mi się, że na tamten czas, było to całkiem ciekawe zajęcie.

Ten blog dalej funkcjonuje, czy go porzuciłeś?

Tomasz: Nie, w tym momencie on nie funkcjonuje. Mogę spokojnie powiedzieć, że nie planuję już powrotu. Większość czasu poświęcam na rozwój Surfera (https://surferseo.com) i jego promocję, dlatego też zdecydowanie, jeśli mam jakąś wenę, to wolę ją zagospodarować na blogu Surfera, albo jakimś innym, ale tylko, aby opisać coś związanego z Surferem.

Początki w Surferze i historia powstania narzędzia

Surfer

Jak trafiłeś do Surfera, czy słyszałeś o tym narzędziu wcześniej i pytanie, kiedy to się stało? Dziś jesteś Co-founderem, jak to wyglądało od samego początku?

Tomasz: Fajnie, że zaczęliśmy od bloga, bo to dzięki blogowi tak naprawdę trafiłem na Surfera i to jest ciekawa historia, miałem nadzieję, że będę miał okazję ją dzisiaj opowiedzieć, więc cieszę się, że to ten moment.

Kiedyś, to był początek 2018 roku, robiłem serię wpisów o SEO. To były różne wpisy, począwszy od błędów, które są popularne w świecie tworzenia stron internetowych, które mogą negatywnie rzutować na SEO, po jakieś niecodzienne tipy. Miałem taki pomysł, żeby zebrać opinie ekspertów z branży SEO w jednym artykule i na jednej z grup, bodajże na "seowcach", dodałem post, w którym zaproponowałem kilku osobom, które poczuwają się, aby podzielić się takimi informacjami z moimi czytelnikami, aby dorzucili parę słów od siebie, ja to później miałem zebrać w całość i opublikować.

Jedną z osób, które się do mnie wtedy odezwały, był Michał Suski, który już wtedy rozwijał Surfera razem z Lucjanem i Sławkiem. Tak naprawdę nasza rozmowa zaczęła się od tego, że Michał wszedł na mojego bloga i zauważył, że parę z moich postów można by było zoptymalizować. To był środek tygodnia, powiedzmy, że to była środa, godzina 21:00, zupełnie obca osoba z sieci pisze do mnie bez pardonu, że tu można zrobić to, tu można zrobić tamto i czy nie mam teraz czasu na krótkiego call'a, to on mi wyjaśni, jak można wykorzystać narzędzie, które on tworzy, żeby poprawić moje wyniki.

Oczywiście zgodziłem się, byłem bardzo ciekaw tego, co chce mi zaprezentować. Po krótkiej rozmowie byłem w totalnym szoku. Najbardziej zszokowało mnie to, że Michał był niezmiernie otwartą osobą. Dzielił się ze mną swoją wiedzą zupełnie tak, jakbyśmy byli przyjaciółmi od nie wiadomo jakiego czasu i ewidentnie czułem, że chce dla mnie dobrze.

Później okazało się, że tej rozmowie przysłuchiwali się także Sławek i Lucjan, bo w tamtym czasie, to był początek 2018 roku, byli na wyjeździe, na którym planowali swoje kolejne kroki związane z Surferem, który był wtedy taką alfą, już dostępną publicznie. Na sam koniec Michał zapytał mnie o to, jakie mam odczucia z używania aplikacji. Z natury jestem gadułą, więc pozwoliłem sobie zrobić mini wykład, jak to widzę, co czuję itd. W tamtym czasie odezwał się do mnie Sławek, tak jak wspominałem, on przysłuchiwał się wtedy naszej rozmowie i tak to się wszystko zaczęło. A co wydarzyło się później, to jest już oczywiście osobna historia...

Obecna rola w Surferze

Jaką obecnie rolę odgrywasz w Surferze? Czy stawiasz na rozwój narzędzia, na kontakt z klientem, na sprzedaż, czym się ogólnie zajmujesz?

Tomasz: W tym momencie w 100% zajmuję się programem partnerskim, sprzedażą b2b - zazwyczaj do większych przedsiębiorstw. Jako że mam background w kampaniach marketingowych, szczególnie na Facebooku, to też naturalnie jest to obszar, którym się zajmuję w Surferze. Robię filmy, głównie poradnikowe, w których staram się tłumaczyć, jak korzystać z Surfera, dzielę się tip'ami, o których w normalnej komunikacji użytkownik mógłby się nie dowiedzieć, a także zajmuje się rzeczami operacyjnymi. Mam taką łatkę, ostatnio mieliśmy sesję feedback'ową i właśnie o takiej łatce się dowiedziałem, że ja się nie boję trudniejszych rzeczy, takich, którymi mało kto by się chciał zająć. Więc np. jeżeli trzeba wynegocjować warunki najmu nowego biura, jeśli to biuro trzeba znaleźć, to ja się świetnie w tym odnajduję - tym też się zajmuję, więc aktualnie dużo tego jest.

Jakbyś mógł powiedzieć trochę o historii samego narzędzia... Gdzie w ogóle powstał Surfer, kto był głównym pomysłodawcą tego projektu?

Tomasz: Wydaje mi się, że aby poznać pełną historię od punktu A do punktu B, bo to co się dzieje od punktu B do teraz, to jasne, to jest mi znane, ale ten pierwszy impuls najbardziej jest znany Sławkowi, Michałowi i Lucjanowi. Natomiast to, kto na to pierwszy wpadł, jest oczywiste, bo Surfer powstał, jako wewnętrzne narzędzie agencji Sławka, która niedawno przeszła rebranding i nazywa się KS.

To narzędzie było bardzo proste, miało za zadanie pokazywać korelację pomiędzy pozycją w wynikach wyszukiwania, a czynnikami rankingowymi. Oczywiście, na początku było ich niewiele, ale z czasem się nagromadziły, było ich coraz więcej, aż w końcu Lucjan, brat Michała... tu warto dodać - Michał pracował wtedy w agencji Sławka jako Head of SEO - dowiedział się, że takie narzędzie istnieje. Jako że w tamtym czasie był programistą z ogromnym stażem i pracował dla firmy Strategyzer, stwierdził, że jest w stanie napisać w kilka dni coś, co będzie działało web'owo i szybciej i on to im zrobi, żeby mieli coś, co działa efektywnie. To są podwaliny Surfera, tak Surfer się narodził w 2016 roku. 

Jak Surfer wypłynął na świat? Dołączyłeś do zespołu, gdy Surfer już był znany, ale czy znasz historię, począwszy od lokalnego narzędzia w agencji marketingowej, jak stał się narzędziem w modelu subskrypcyjnym?

Tomasz: Tak, bo tę historię miałem już przyjemność współtworzyć. W 2017 roku, na jesieni, na konferencji semKRK w Krakowie, Surfer został dopiero ogłoszony i w tamtym czasie została wypuszczona wersja alfa. Właściwie powinienem się tutaj poprawić, to była już taka beta, co prawda aplikacja ograniczała się wtedy tylko do tego wykresu z korelacjami, natomiast była dostępna dla wszystkich, trzeba było wyłącznie się zarejestrować, żeby mieć dostęp do nieograniczonej liczby danych. I tak rozpoczął się ten proces wypływania na Polskę, a później oczywiście w konsekwencji na świat.

Tu jest dość dużo wątków, które też się wydarzyły i wydaje mi się, że też trudno by było o wszystkim opowiedzieć, natomiast przez to, że Surfer do takiego stopnia wypłynął, to miałem okazję ja się o nim dowiedzieć, a to spowodowało, że po wielu równie ciekawych historiach, chłopaki stwierdzili, że fajnie byłoby mieć mnie w zespole. Dogadaliśmy się i tak oto w sierpniu 2018 roku zawiązaliśmy spółkę, która już oficjalnie zajęła się tworzeniem tego narzędzia na pełen etat. Do sierpnia 2018 roku cały czas był to side project, każdy miał zupełnie inne zadania, poświęcaliśmy mu oczywiście tyle czasu, ile mogliśmy, ale jednak nie był to nasz priorytet.

Czy dalej obserwujecie tendencję wzrostową, biorąc pod uwagę aktywnych użytkowników, mam na myśli tutaj płacących użytkowników w ujęciu miesiąc do miesiąca, może rok do roku?

Tomasz: Jesteśmy świeżo po wydarzeniach związanych z COVID-19 i pandemią, ale szczęśliwie udało nam się uniknąć recesji. Faktycznie mieliśmy okres mniej dynamicznego przyrostu, natomiast uwzględniając sytuację na świecie, to jest on nadal zadowalający, bo udało nam się utrzymać dwucyfrowe tempo wzrostu miesiąc do miesiąca i to tempo cały czas jest. Wydaje mi się, że przy tej skali, którą teraz mamy - kilkanaście procent wzrostu miesiąc do miesiąca, to jest naprawdę fajny wynik, z którego jesteśmy zadowoleni, ale oczywiście, robimy wszystko, żeby był jak najwyższy. 

Dla kogo jest to narzędzie?

Rozumiem, że Specjaliści SEO i wszyscy, którzy zajmują się SEO, są na pewno Waszą grupą docelową, ale czy ktoś jeszcze? Może Copywriterzy, Content Editorzy? Od kiedy wdrożyliście moduł Content Editor, taki moduł w narzędziu, to na pewno osoby zajmujące się treściami też. Ale czy komuś jeszcze dedykowałbyś to narzędzie? 

Tomasz: Fajnie, że wspomniałeś o module Content Editor, bo to rozwiązanie pozwoliło nam wyjść troszeczkę szerzej. To był naprawdę duży impuls do, przede wszystkim, skalowania Surfera globalnie. Dzięki temu mnóstwo Copywriterów, czy takich entuzjastów SEO, którzy coś tam wiedzą, ale nie mają ani czasu, ani chęci, żeby się w to za bardzo zagłębiać. Ale mimo wszystko chcieliby mieć swoje strony zoptymalizowane, mogliśmy przekonać i Content Editor rzeczywiście pozytywnie wpłynął na dywersyfikację Surfera.

Dobrze że wspomniałeś, tutaj mnóstwo "seowców" jest grupą docelową Surfera i absolutnie jest to grupa najbardziej liczna. Na drugim miejscu postawiłbym osoby związane z contentem, na trzecim miejscu to są afilianci, trudno byłoby powiedzieć, że to nie są "seowcy", bo są to w dużej mierze Specjaliści SEO, którzy albo mają taką przeszłość, że pracowali dla Klientów, a teraz zaczęli robić swoje stronki afiliacyjne, albo robią te rzeczy równolegle, więc może to rozdzielenie ich nie jest do końca poprawne. Natomiast środowisko osób, które pracują nad stronami afiliacyjnymi jest bardzo liczne.

Na czwartym miejscu są osoby, które mają lokalne biznesy i robią optymalizację SEO korzystając z tych najbardziej intuicyjnych modułów w Surferze, typu Content Editor, czy SERP Analyzer.

Czyli rozumiem, że waszymi klientami są agencje marketingowe, freelancerzy, korporacje, sklepy internetowe, czy ktoś jeszcze w tej grupie by się znalazł?

Tomasz: Na pewno Specjaliści SEO, agencje SEO - to jest top; sklepy internetowe, mnóstwo przedsiębiorstw, które mają zespoły contentowe, SEO'we, in-house, ale reszta podmiotów, o których wspomniałeś - jak najbardziej, też się mieści na tej liście.

Dlaczego Surfer nie jest dla każdego... a może właśnie jest to narzędzie dla każdego, kto zajmuje się tylko SEO? Czy są osoby, które nie zajmują się SEO, a znalazłyby u Was coś, co pomogłoby im w codziennej pracy?

Tomasz: Wiesz co? To jest fajne pytanie! To jest pytanie, które często sobie zadajemy, bo naturalnie zdajemy sobie sprawę z tego, że istnieje jakiś sufit "seowców" i osób zajmujących się SEO. Mimo, że edukacją użytkowników moglibyśmy zwiększać sobie jego wysokość, to on nadal by tam istniał. Natomiast na razie jesteśmy bardzo daleko od osiągnięcia tego sufitu i w tym momencie celujemy przede wszystkim do osób, dla których SEO jest istotne, tak się pozycjonujemy. Jako narzędzie, dzięki któremu będzie można wykonać optymalizację, zwiększyć swoją widoczność, poprawić kondycję wybranych keyword'ów.

Oczywiście jest mnóstwo osób, które nie mają doświadczenia z SEO i pracują korzystając z Surfera i bardzo się z tego cieszymy, bo staramy się to SEO w znaczący sposób ułatwiać. Myślę, że na dzień dzisiejszy dla wielu osób Surfer może być przytłaczający i ta ilość danych, która się wylewa na pierwszym widoku, może wiele osób zniechęcić, ale my też zdajemy sobie z tego sprawę i idziemy w kierunku upraszczania wielu rzeczy, oraz równolegle tworzenia wielu wartości dla osób bardzo doświadczonych. Dla Head'ów, dla Ekspertów SEO, którzy oczekują od nas najnowocześniejszych rozwiązań, które podążają za rozwiązaniami Google'a.

Czy planujecie przetłumaczyć Surfera na język polski i tym samym oferować też ceny w PLN?

Dawid: Pamiętam, że na samym początku to narzędzie było tylko i wyłącznie po angielsku, zresztą dalej jest. Ale Wasza strona była tylko po angielsku, z czasem, mam wrażenie, że zrobiliście ukłon w stronę użytkowników w Polsce, jako firma wywodząca się z Polski, i zaczęliście tworzyć też treści po polsku.

Tomasz: Tutaj faktycznie stronka była wyłącznie po angielsku, aplikacja również. Odpaliliśmy bloga, gdzie publikowaliśmy sporo treści po polsku, to było nam niezbędne, żeby móc realizować działania marketingowe na naszym rynku, natomiast absolutnie nie mamy takich zamiarów. Utrzymywanie aplikacji w wielu wersjach językowych, naszym zdaniem, to jest rzecz, która de facto nie jest na rękę również użytkownikom, bo to wymaga ogromu pracy naszych deweloperów i w momencie, w którym mielibyśmy do wyboru utrzymywać aplikację, tylko po to, żeby była po polsku, angielsku, hiszpańsku, francusku, niemiecku itd., a tworzyć nowe rzeczy, to my zdecydowanie wolimy tworzyć nowe rzeczy i edukować naszych użytkowników, jak mogą z nich korzystać.

Staramy się robić te rzeczy bardzo intuicyjne, poza tym to nie jest też tak, że jak aplikacja jest po angielsku, to ona nie działa z polskimi frazami. Algorytmy nie mają narodowości, one sprawdzają to, co się dzieje w SERP-ach, więc jeśli wybierzemy do analizy Polskę, to dane będą szyte na miarę polskiego użytkownika, a uważam, że te podstawowe rzeczy, które można zrozumieć w kilka chwil, nie wymagają tego, żeby były tłumaczone.

Staramy się też dostarczyć naszym klientom możliwe najlepszą opiekę, dlatego też połowa team'u obsługującego klientów to Polacy i zawsze można się do nas odezwać na czacie po polsku, otrzymać odpowiedź po polsku, umówić się na hangout i również porozmawiać po polsku, więc absolutnie dla chcącego nic trudnego. A jak wspominałem wcześniej, rynek globalny jest dla nas najbardziej kluczowy i to on nas napędza. Przepraszam, że ta odpowiedź była taka długa, wrócę teraz do drugiego pytania, czyli do pricing'u w złotówkach. Tutaj nie ma takiego planu i to również wymagałoby od nas dużej ilości "zachodu", a tak jak wspominałem, to nie jest absolutnie priorytetem.

Narzędzi mamy mnóstwo, zwłaszcza w branży SEO, jest ich co niemiara. Wymień proszę kilku bezpośrednich konkurentów Surfera.

Tomasz: Konkurencja zmienia się trochę w czasie, bo bardzo często jest tak, że tworzymy rozwiązania, których na rynku nie ma. Te rozwiązania są implementowane do innych narzędzi i wtedy możemy mówić o konkurencji, natomiast na dzień dzisiejszy bezpośrednimi konkurentami są Market Muse, Clear Scope, trochę rzadziej już PageOptimizerPro. To są takie trzy narzędzia najczęściej wymieniane przez ludzi, którzy z nich do nas trafiają, albo pytają nas, dlaczego mieliby zostać u nas, skoro mogliby przejść do takiego POP'a.

Korzyści z korzystania, co wyróżnia Surfera?

A czym wyróżnia się Surfer na tle innych narzędzi do analizy słów kluczowych, analizy backlinków czy analizy widoczności w sieci? Co Was wyróżnia w stosunku narzędzi konkurentów?

Tomasz: Bardzo nie chcę, żeby to zabrzmiało arogancko, ale wydaje mi się, że największą naszą przewagą jest tempo rozwoju. Ta wspomniana wcześniej opieka Klienta, zespół i zaawansowana technologia, która sprawia, że możemy wdrażać rzeczy, o których inni jeszcze w tym momencie nie myślą.

Tu mam taką anegdotkę: pamiętam, jak byliśmy na Web Summit w Lizbonie pod koniec ubiegłego roku, mieliśmy chwilę przerwy, zjedliśmy lunch i w tamtym czasie bardzo popularny w społeczności rasta project manager w dziale Storage Cloudflare'a, który jest pewnie większości naszych odbiorców znany, Steve Klabnik odezwał się do Lucjana, czyli również Co-founder'a i CTO w Surferze, z propozycją sprawdzenia zupełnych nowości niedostępnych dla innych oraz na opisanie tego, w jaki sposób wykorzystujemy ich dotychczasowe rozwiązania. Tutaj była fajna akcja, że Steve był pod wrażeniem sposobu, w jaki wykorzystaliśmy ich dotychczasowe rozwiązania. Raz nawet nas zablokowali, bo myśleli, że robimy jakiś atak, a my po prostu przeliczaliśmy "bazki", więc myślę, że wyróżniamy się przede wszystkim tempem rozwoju i zespołem. Serdecznie z tego miejsca pozdrawiam Lucjana, to jest absolutnie geniusz i w jego przypadku nie nadwyrężam znaczenia tego słowa. 

Polecane narzędzia SEO, inne niż Surfer

Wiadomo, że polecisz Surfera, co jest zrozumiałe, ale na tę chwilę zapomnijmy o tym narzędziu. Jakich innych używasz w codziennej pracy, jeżeli już zajmujesz się SEO i czy to jest bardziej optymalizacja treści, techniczne SEO, link building itp.?

Tomasz: Tak zupełnie szczerze to nie za bardzo mam ostatnio czas pracować stricte z SEO. Wiem, że to trochę to dziwnie brzmi - siedzisz w branży SEO, ale nie robisz SEO i o co Ci chodzi? Ale jeszcze dwa, trzy lata temu, gdy jeszcze pracowałem nad stronami Klientów, to byłem trochę bardziej rozeznany. Na pewno mogę polecić Ahrefs'a, który jest kombajnem i aktualnie uważam, że połączenie Ahrefs'a z Surferem jest naprawdę wystarczające, żeby osiągać fenomenalne rezultaty. Jest tam mnóstwo rzeczy, których my jeszcze nie mamy, których nie będziemy mieć przez jeszcze długi czas, części pewnie nie będziemy mieli wcale, poza tym uważam, że mają najlepszą edukację na temat narzędzia na świecie.

Naprawdę staram się orientować na temat tych różnych SAS'ów i Ahrefs.com jest tutaj numerem jeden w mojej ocenie jeśli chodzi o to, jak edukują swoich użytkowników. Na temat tego, jak mogą wykorzystać Ahrefs'a do tego, aby optymalizować strony, zarabiać więcej pieniędzy, czy szukać inspiracji do pisania blog postów, więc tutaj gorące polecenie i pozdrowienia dla ich zespołu. 

Dawid: Myślę, że Ahrefs jest teraz jednym z najpopularniejszych narzędzi do analizy backlinków w Polsce, ale również monitoringu słów kluczowych, analizy widoczności, zwłaszcza jeśli patrzymy też na inne rynki zagraniczne.

Tomasz: Wydaje mi się, że to może być ciekawe dla naszych słuchaczy. Chciałbym wejść tutaj w małą polemikę na temat Ahrefs'a, bo oni ostatnio mają inne priorytety i wydaje mi się, że coraz bardziej jest odczuwalne w branży rozgoryczenie na temat tego, że parę rzeczy u nich nie działa. Zamiast skupić się nad naprawieniem czegoś, co się u nich właśnie zepsuło, to oni cały czas pchają temat tworzenia własnej wyszukiwarki, ale warto im oddać, że pomysł na stworzenie takiej wyszukiwarki, która ma w zamyśle dzielić się zyskami z reklam, ze stronkami, które generują im ten ruch, jest niezwykle interesująca.

Nie mogę się doczekać tego eksperymentu. Jestem ciekaw, czy na koniec dnia im się to opłaci, czy utrzymają liczbę użytkowników przy sobie, czy te liczne błędy, liczne problemy z ich infrastrukturą sprawią, że pojawi się nowy gracz, który zgarnie ogromną rzeszę ich obecnych klientów, a wyszukiwarka okaże się niewypałem.

Wydaje mi się, że grają w ryzykowną grę i też jestem bardzo ciekaw opinii ekspertów, co na ten temat myślą. Trzymam kciuki. Mieliśmy okazję poznać się w Tajlandii na Chiang Mai SEO Conference i to są bardzo sympatyczni ludzie, którzy wydaje mi się, że wiedzą, co robią.

Cykl SEO meet-up'ów

Organizowaliście kilka takich eventów w różnych miastach. Dlaczego było ich tak mało i dlaczego porzuciliście ten projekt?

Tomasz: Przede wszystkim przez brak dalszych perspektyw na polskim rynku. Od samego początku traktowaliśmy SEO meet-up jako część naszej strategii marketingowej. Nie chcę, żeby zabrzmiało to jakoś zarozumiale, ale po wypełnieniu tych naszych założeń ze sporą nadwyżką, stwierdziliśmy, że SEO meet-up'y są nam już niepotrzebne. Jest to ogromny wydatek energetyczny i czasowy, aby takie wydarzenie zorganizować. Myślę, że każdy, kto ma doświadczenie w organizacji eventów, przyzna mi rację.

Zdecydowanie wolimy jeździć na zorganizowane konferencje, które mają już wyrobioną renomę, na której pojawiają się zagraniczni goście, na których pojawiają się przedstawiciele ogromnych firm. Tam, gdzie mamy pewność, że wydając kwotę X na sponsoring, na bilety, na zakwaterowanie itd. będziemy mieć dostęp do Y nazwisk. To jest dla nas najważniejsze. W Polsce nie widzieliśmy już sensu, aby to dalej prowadzić. 

A czy w przyszłości planujecie powtórzyć taki tour, tylko że po Europie?

Tomasz: Raczej nie.

Dawid: Trochę szkoda, bo dla mnie ta inicjatywa była naprawdę w porządku i sam byłem na kilku Waszych SEO meet-up'ach. Od dawien dawna we Wrocławiu nie działo się nic związanego z SEO, mowa tutaj o eventach. Także miło wspominam te wydarzenia. Myślę, że jeśli już nie na Waszych, to spotkamy się w przyszłości na jakichś innych eventach.

Tomasz: Tak, jest mi to bardzo miło słyszeć. To jest też bardzo fajne organizować takie wydarzenia, zapraszać znajomych, mieć okazję spotkać się z ludźmi, z którymi się dawno nie widzieliśmy. To są ludzie z tej samej branży. Chciałbym mieć taki komfort, że za dwa - trzy lata Surfer będzie sobie na tyle dobrze radził, że będziemy mogli organizować takie eventy w sposób czysto "zajawkowy", więc cofam to, co powiedziałem, a wrzucam w klamrę być może.

Surfer vs SurferSEO - rebranding

Surfer SEO vs Surfer?  Rebranding, dlaczego w ogóle zdecydowaliście się na taki ruch? Rozumiem, że dalej to narzędzie kierowane jest do Specjalistów SEO i ludzi z branży. Dlaczego pozbywacie się tego "SEO" z nazwy? 

Tomasz: Od początku istnienia spółki staramy się pozycjonować jako Surfer, a nie SurferSEO, ale tak się złożyło, że mamy domenę surferseo.com, więc jest ogromny problem, żeby te dwa słowa od siebie oddzielić. Zawsze mnie "rozbraja", jak ludzie oznaczają nas w social mediach np. na Facebooku, albo na Linkedin'ie i używają tego tagu. Wrzucają @Surfer i mają zaznaczony nasz porfil, ale jeszcze po spacji dopisują "SEO", bo tak im się kojarzy. Naszym założeniem jest promować nazwę narzędzia, jak i nazwę spółki, jako Surfer, a to oczywiście wiąże się z tym, że będziemy wychodzić poza SEO. Prędzej, czy później będziemy wychodzić coraz bardziej pewnie, ale ten sufiks "SEO" może powodować, że będzie nam trudniej zdobywać nowych klientów, z nowych branż.

Dlatego mam ogromną prośbę, jeżeli będziecie kiedyś mieli okazję polecać komuś nasze rozwiązanie, albo będziecie w jakiś sposób dyskutować o Surferze, to serdecznie proszę o używanie nazwy Surfer. Na pewno z ogromną sympatią na to zerknę, bo to jest rzadkość. Mało kto o nas pisze per "Surfer".

Czyli jeżeli na konferencji będziemy pili z Surferem, to nie z Surfer'emSEO, tylko z Surferem :)

Tomasz: Tak i wtedy też na pewno "ja stawiam"!

Dawid: Okej, trzymamy Cię za słowo! :)

Tomasz: Tak, wszystkim, którzy słuchają :)

Plany na przyszłość

Ilu klientów macie obecnie, z jakich krajów w większości pochodzą Wasi użytkownicy i czy planujecie ekspansję na rynki inne niż anglojęzyczne? 

Tomasz: W tym momencie mamy ponad 2000 Klientów (aktywnych subskrypcji) i oczywiście na tych kontach loguje się po kilka osób, więc nie wiem dokładnie, ilu to jest użytkowników. Główną osią napędową Surfera jest Ameryka i rynki anglojęzyczne np. Wielka Brytania, Australia, ale także zachodnia Europa. Ekspansja na rynkach innych niż anglojęzyczne się odbywa.

Ostatnio mamy bardzo fajne wyniki w Hiszpanii, we Francji, w Holandii, więc to idzie w miarę organicznie. Pojawiają się publikacje na nasz temat, pojawiają się filmy w wybranych językach. Ostatnio widziałem publikację na Linkedin'ie o Surferze, o naszej darmowej wtyczce, autorstwa takiego popularnego marketingowca z Francji, która zebrała blisko 800 reakcji. Naprawdę chylę czoła, jak ja coś czasami wrzucam, to ma to maksymalnie 40 reakcji, więc naprawdę chciałbym dojść do takiego poziomu jak ten człowiek. To jest na rynku, na którym nie prowadzimy żadnych działań marketingowych, więc rośnie to sobie organicznie. Być może w przyszłości postaramy się to bardziej z akcelerować jakimiś kampaniami dedykowanymi na dane kraje, ale na razie takich planów nie ma.

Jakie nowe "ficzery" planujecie wypuścić do końca tego roku? 

Tomasz: Mamy w planach trzy "ficzery", mówiąc kolokwialnie "mega grube ficzery", ale na tym etapie nie mogę za bardzo o nich mówić. Chcemy pozytywnie zaskoczyć rynek. Mogę tylko zdradzić, że to będą rzeczy, których nie znajdziesz nigdzie indziej. Wierzę w to, że namieszają!

A czy w związku z tym pakiety i ceny, które są obecnie, w niedalekiej przyszłości ulegną zmianie? 

Tomasz: Być może tak, ale na pewno nie zrobimy podwyżek cen obecnym klientom. Jeśli ktoś obdarzył nas zaufaniem i jest subskrybentem od wielu miesięcy, to na pewno kosztu takiej subskrypcji mu nie podniesiemy, natomiast nie chciałbym w tym momencie czegokolwiek wykluczać. To nie jest coś, co się wydarzy w perspektywie najbliższych kilku miesięcy, ale być może kiedyś tak. Naturalnie w drodze rozwoju jakiejś aplikacji dużo rzeczy dodajemy i koszty obsługi serwera, czy też teamu naturalnie rosną, więc nie chciałbym tego wykluczać.

Pytania końcowe

Dawid: Tomek, dużo dzisiaj rozmawialiśmy o Surferze, o narzędziu, które współtworzysz i firmie, w której pracujesz, ale myślę że warto, abyśmy porozmawiali teraz o Tobie.

Jedna porażka i jeden sukces, z tym że porażka, która Cię czegoś nauczyła i jaką naukę z tego wyniosłeś? 

Tomasz: Trochę zastanawiałem się nad tym jakiś czas temu. Mam teraz okres pełen refleksji i wydaje mi się, że tych porażek i mikro sukcesów jest sporo, które czegoś mnie uczą, ale takie prawdziwe lekcje daje życie, dają relacje z ludźmi. Tutaj mimo wszystko wolałbym mówić ogólnikami, bo to są rzeczy, które cały czas próbuję zrozumieć, realizując autoterapię na różne tematy. Wydaje mi się, że mam kilka takich osobistych porażek, które mnie bardzo wiele nauczyły. Przepraszam, że nie podzielę się nimi z naszymi słuchaczami, ale być może jest jeszcze za wcześnie by się nimi dzielić. Może kiedyś zaprosisz mnie jeszcze raz i będę w stanie o tym szerzej opowiedzieć, z jakimś follow up'em do dzisiejszego odcinka. 

Jasne, zapraszam już teraz. Kolejne pytanie, na jakie konferencje branżowe wybierasz się jesienią tego roku i czy planujesz może jakieś prelekcje?

Tomasz: Niestety, ale trochę "smutłem", bo planowałem sporo tych konferencji na jesieni, natomiast COVID-19 i pandemia prawie wszystko zniszczyły. Były zaplanowane wyjazdy, były już opłacone pakiety sponsorskie, była ponownie Tajlandia, Chiang Mai SEO Conference, na której miał wystąpić Michał Suski, również Co-founder Surfera.

Miał być wyjazd na Bali, na marketingową konferencję, gdzie planowaliśmy wyskoczyć ze stoiskiem. Miała być Kostaryka, Londyn, generalnie mnóstwo fajnych podróży, nic z tych rzeczy w tym momencie nie jest planowane ze względu na to, że większość konferencji, o których wspomniałem, została odwołana, a o jednej wiem, że być może się odbędzie, ale to jest taki temat, o którym będę wiedział na 100% za miesiąc, więc na dzisiaj zakładam, że się po prostu nie odbędzie.

Poza tym nie wiemy, co się wydarzy na jesieni. Może być wielki nawrót wirusa i znowu wszystkie loty zostaną odwołane, więc trudno powiedzieć. Postaram się ten czas wykorzystać na uczęszczanie na webinary, może też postaramy się zrobić coś większego w Surferze, żeby ten stały dopływ wiedzy wesprzeć; oraz oczywiście będę też sprawdzać, co się dzieje u innych, żeby być na czasie.

Jaki artykuł SEO ostatnio przeczytałeś i wniósł on realną wartość do Twojej pracy, dzięki któremu zdobyłeś nową wiedzę, lub odświeżyłeś tę, którą już masz?

Tomasz: Nie chcę skłamać i mimo, że wiedziałem o tym pytaniu, nie chciałem na siłę odtwarzać sobie historii tego, co czytałem, bo realnie, żebym coś przeczytał i  żeby wbiło mnie w ziemię, to naprawdę już dłuższy czas nie miałem przyjemności.

Mogę w zamian za to polecić dobrą książkę, którą właśnie skończyłem. Jest to książka Ray'a Dalio zatytułowana "Zasady". Jest to tom łączony na temat zasad życia i zasad pracy. Generalnie bardzo fajna lektura o życiu, o tym, jak na przestrzeni 70 lat, można wyrobić sobie szereg zasad, dzięki którym jest się po prostu lepszym człowiekiem i lepiej się funkcjonuje w społeczeństwie, ale również jest się człowiekiem, który realizuje swoje cele, marzenia. Więc to taka osobista rekomendacja, bardzo serdecznie polecam.

Prezent dla słuchaczy

Już ostatnia rzecz na dzisiaj, czy jesteś w stanie zaproponować coś ekstra od siebie dla słuchaczy podcastu?

Tomasz: Jeśli tylko powołacie się na Dawida albo jego podcast SEO Fridays, to możecie liczyć na to, że podkręcimy limity w Surferze o 50%, a to znaczy, że praktycznie w cenie Hobby macie pakiet Basic, w pakiecie Basic macie tak naprawdę prawie limity z pakietu Pro, więc myślę, że to będzie całkiem spoko, aby móc pokorzystać trochę więcej z Surfera.

Dawid: Wow! To super, bardzo jestem zaskoczony i jeszcze raz dziękuję bardzo w imieniu słuchaczy i swoim.

Trochę tych pytań było, dzięki, że poświęciłeś czas i zechciałeś wystąpić w tym odcinku. Myślę, że w niedalekiej przyszłości zobaczymy się na jakiejś SEO konferencji, jeżeli nie w tym roku, to na pewno w następnym.

Życzę od siebie dużo wytrwałości w rozwijaniu narzędzia, w rozwijaniu Surfera i życzę, żeby Wasz support pozostał taki, jaki jest, bo nie raz pisałem do Was (nawet wieczorami) i zawsze odpowiadaliście. Zawsze odpisywałeś na moje uwagi, co warto byłoby poprawić, także jeszcze raz dzięki!

Tomasz: Ja również bardzo dziękuję za zaproszenie. Życzę Ci setek tysięcy słuchaczy. Wierzę, że ten projekt będzie dla Ciebie fantastyczną przygodą. Wszystkiego dobrego dla wszystkich słuchaczy - pozdrawiam! Dużo zdrowia!

Do usłyszenia w następnym odcinku!

Komentarze

Zapraszam do kontaktu!

W celu nawiązania współpracy wypełnij formularz. W ciągu 24 godzin skontaktuję się z Tobą.